Zapraszam serdecznie ^^
Daisy w końcu wrócił do przedszkola, nie żałował tego baaaardzo długiego weekendu z Maru i Usamisiem ale jednocześnie stęsknił się za dziećmi.
Przywitał się z dyrektorem, woźnymi oraz resztą nauczycieli i wszedł do swojego sali. Usiadł za biurkiem i spokojnie czekał na podopiecznych, równocześnie nigdy nie był tak spokojny jak teraz . Źródłem jego spokoju był fakt, że nie musiał już bać się o swoją pracę i reputację bo już nie pracował w nocnym klubie, to co wówczas Daisy'iemu wydawało się tak fajne i seksowne teraz nadawało go obrzydzeniem do dawnego siebie. W myślach codziennie budząc się dziękował Maru za to, że tego wieczora przyszedł do klubu i odkrył podwójne życie pana przedszkolanki , dzięki temu wydarzeniu zakochał się z wzajemnością w Maru i zyskał cudownego faceta i malutkiego Usamisia. Przy prawniku Daisy zapominał o całej swojej przeszłości i o okrutnych rodzinach dla , których nigdy nie był nikim więcej jak "obrzydliwym pedałem ". Na wspomnienie tych bolesnych słów Daisy szybko potrząsnął głową i odgonił od siebie okrutnie krzywdzące myśli, nie chciał psuć sobie humoru w tak piękny i słoneczny dzień, był już początek Czerwca, miesiąca którego Daisy uważał za najpiękniejszy miesiąc w roku.
Po chwili usłyszał głos Usamisia i szybko wybiegł wpadając w objęcia Maru i go namiętnie pocałował, naprawdę nawet tak krótka rozłąka była dla chłopaka przybijająca .
- Kooochanie! - wykrzyknął całując swojego mężczyznę.
- Moja cudowna Stokrotka- wymruczał prawnik i po chwili całowania odsunął się.
Na twarzy pana przedszkolanki pojawił się wielki banan już od samego zobaczenia Maru, wziął malutkiego Usamisia na rączki i pocałował w nosek.
- Heej Usamiś - uśmiechnął się .
Chłopiec wtulił się w Daisy'iego trzymając swój plecaczek.
-- Ceeeść Daisy - odpowiedział radośnie chłopiec. Maru uśmiechnął się i pocałował Stokrotkę i swojego synka .
- Miłego dnia moje skarbeńki, zmykam do pracy- powiedział i wybiegł.
Usamiś tulił się i mruknął .
- Tatuś zawse lano tak sybko ucieka.
Daisy zachichotał i postawił maluszka na dywanie.
- Hehe no wiesz, tatuś pracuje by niczego Ci nie brakowało, jak będziesz dorosły to zobaczysz o co mi chodziło - przeczesał jego włoski .
Usamiś pokiwał główką i gdy przyszła reszta dzieci pobiegł się z nimi bawić.
×××
Była już godzina 15:00 , wszystkie dzieci prócz Usamisia zostały już odebrane przez swoich rodziców i poszły do domu.
Usamiś spał sobie zmęczony aktywnym dniem w przedszkolu a Daisy wieszał rysunki dzieci kręcąc bioderkami i podśpiewując .
- Nie potrzebujemy się cieszyć po ciemku,
No chodź, chodź ze mną do łóżka!
Bez, ambicji, grzechów, wstydu i lęku
No chodź, chodź ze mną do łóżka!
Poczujemy się wzajemnie noo chodź!
- Skoro tak pięknie prosisz to grzechem byłoby odmówić Ci skarbie - niespodziewanie usłyszał szept i znajome dłonie łapiące go za pośladki.
Daisy jęknął i odwrócił się całując Maru po szyi
- A...ah Maru! D.. Długo tam stałeś?
Prawnik zachichotał i zaczął się ocierać o jego pośladki.
- Mmmm... od początku kiedy zacząłeś śpiewać tą niegrzeczną piosenkę skarbie, zobacz jak na mnie podziałała.
Chłopak odwrócił się ocierając o niego.
- A.. ah.. j.. jaki już jest twardy...cchho... chodźmy do łazienki na na końcu korytarza.. nie wytrzymam dłużej..
Maru błyskawicznie wziął ukochanego na ręce i po chwili znaleźli się w dziecięcej łazience , zamknęli drzwi za sobą . Daisy uklęknął przed Maru i bez żadnych ceregieli rozpiął mu spodnie i zaczął ssać jego twardego i gorącego penisa głęboko wpychając go sobie do gardła.
- Mmmm... mfff... nmn... - pomrukiwał ssąc z wielką pasją kutasa Maru i masując jego jądra.
Maru patrzył z góry na poczynania ukochanego i głośno dysząc wplótł swoje palce w jego włosy.
- O.. ohhh.. Stokrotko... mój... ohh.. cudowny.. mocniej!
Daisy szybko spełnił życzenie ukochanego ciućkając i ssąc jego penisa, już parę chwil później czuł jak słodka sperma mężczyzny zalewa jego gardło. Oblizał się połykając wszystko, oparł się rozebrany o ścianę i rozchylił swoją mokrą dziurkę patrząc na niego lubieżnie.
- Ah... Maru... chodź tu tygrysku i mnie zerżnij..
Ten widok sprawił że penis mężczyzny znów stanął na baczność , podszedł szybko i wszedł w Daisy'iego szybko poruszając się .
- Aaaaaaah! T... tak... cudownie!.. Rżnij mnie.. mocno...ahh... - zawył z rozkoszy chłopak wypinając się do ukochanego.
Prawnik złapał go za ręce i szybko posuwał go sapiąc seksownie .
- Ohhh.. Daisy... kocham Cię... kurwa tak mocno.. ohhh.... twoja dupcia jest boska..
Chłopak słodko zachichotał i po chwili bardzo intensywnych pchnięć jęknął.
- M.. Maaaru... Ahhh.. D.. Dooochodze!
Mężczyzna zgrał z nim swoje ruchy i po chwili spuścił się w nim mocno, Daisy doszedł na kafelki.
Dyszeli odpoczywając po orgazmie i po chwili ubrali się i pocałowali.
- Mmmm... Maru... to było boskie.
Mężczyzna zachichotał, wyszedł z nim z łazienki i powiedział.
- Hyhy to tylko rozgrzewka przed nocą skarbie.
Daisy zarumienił się i oblizał sobie ustka na myśl o wieczorze.
Przed wejściem do sali Maru przystanął trzymając ukochanego za ręce i spojrzał mu w oczy.
- Ummm.. skarbie... mam... pytanie.. czy ..uczynisz mi ten zaszczyt i pójdziesz ze mną na bal prawniczy w ten Piątek?
Daisy przytulił się w ukochanego i wykrzyknął radośnie.
- TAAAK!
Maru uśmiechnął się ,wzieli maluszka na ręce i wspólnie ruszyli do domu.
#MADfujoshi