poniedzia艂ek, 24 kwietnia 2017

馃尭 The Flower of winter's rozdzia艂 12馃尭

Gdy tylko Daisy dojecha艂 autobusem do swojego domu natychmiast wpisa艂 w internet " Kancelarie prawnicze Tokio " i siedzia艂 przy komputerze, ca艂y poranek dzwoni膮c po kancelariach. W ko艅cu odnalaz艂 miejsce, gdzie pracowa艂 Ranmaru. Ch艂opak wyszed艂 z domu i pojecha艂 do galerii handlowej, chcia艂 wygl膮da膰 pi臋knie dla m臋偶czyzny i z tej okazji kupi艂 sobie drog膮, czerwon膮 bielizn臋 z koronki, sukienk臋 w kwiaty stokrotek oraz czerwone szpilki, kt贸re Maru ub贸stwia艂 . Wszed艂 do kabiny 艂azienki i przebra艂 si臋 w nowe rzeczy, wygl膮da艂 s艂odko i ponetnie, taki od teraz chcia艂 by膰 TYLKO dla Maru. Gdy mia艂 ju偶 wychodzi膰 z galerii zobaczy艂 sex shop, wi臋c po kr贸tkiej chwili namys艂u wszed艂 i kupi艂 potrzebne mu zabawki, wychodz膮c z sklepu zobaczy艂 co艣 cudownego i wbieg艂 do jubilera kupuj膮c co艣 jeszcze. Po chwili wyszed艂 chowaj膮c swoje niegrzeczne zakupy do torby i wsiad艂 w autobus uk艂adaj膮c sobie w my艣lach przeprosiny.
20 minut p贸藕niej wysiad艂 przed kancelari膮 prawnicz膮 i lekko dr偶膮c wszed艂 do budynku. Przemierza艂 d艂ugie, pokr臋tne korytarze przedzieraj膮c si臋 niczym przez labirynt a偶 w ko艅cu zobaczy艂 na drzwiach tabliczk臋 " Ranmaru Oyama " , wzi膮艂 bardzo g艂臋boki wdech i wszed艂 do gabinetu. Ranmaru siedzia艂 w garniturze i odpoczywa艂, gdy zobaczy艂 Daisy'iego jego oczy pociemnia艂y z gniewu ale i z szoku.
- Daisy!? Co ty tu robisz? Jak...jakim cudem tu jeste艣? - spyta艂.
Daisy sta艂 spokojnie mimo 偶e chcia艂 tylko rzuci膰  i przytuli膰 si臋 do Maru bardzo mocno, jednak wiedzia艂 偶e wszystko zale偶y od tego jak potoczy si臋 teraz ich rozmowa.
- J... ja.... Ja ca艂y dzie艅 szuka艂em kancelarii , w... w kt贸rej pracujesz... bo... bo ja przyjecha艂em Ci臋 przeprosi膰. M臋偶czyzna uni贸s艂 brwi zdziwiony i s艂ucha go.
Daisy dr偶a艂 i g艂os mu si臋 艂ama艂, ca艂y czas patrzy艂 m臋偶czyznie prosto w oczy.
- J... ja... ja zachowa艂em si臋 jak kurwa w tym klubie... nie.....JA BY艁EM KURW膭... liczy艂o si臋 dla mnie pieprzenie i uwaga tych oblech贸w z klubu.... dop贸ki... nie zjawi艂e艣 si臋 tamtego wieczora ...odmieni艂e艣 t膮 noc膮 moje 偶ycie... i nie chodzi tu o to jaki boski jeste艣 w 艂贸偶ku... ale o to jaki jeste艣 jako m臋偶czyzna. Nigdy nie spotka艂em kogo艣 tak cudownego i kochanego....Tw贸j... tw贸j charakter zmieni艂 mnie... to co powiedzia艂em wczoraj... ja... ja wcale tak nie my艣l臋... ja.... KOCHAM TYLKO CIEBIE i... ja... zwolni艂em si臋 z klubu wi臋c... prosz臋... przebacz mi Maru - zacz臋艂y mu p艂yn膮c 艂zy.
Maru by艂 ju偶 teraz w totalnym szoku, Daisy zada艂 sobie trud szukania go po ca艂ym mie艣cie i przeprosi艂 z serca no i to jak wygl膮da艂 dzisiaj, tak s艂odko i niewinnie, jak jego prawdziwa Stokrotka .
M臋偶czyzna podszed艂, otar艂 艂zy mu i przytuli艂 mocno.
- Wiesz... bardzo mnie zrani艂e艣.....i.
..nikt nigdy nie wbi艂 mi tak no偶a w serce... ale... nie mog臋 przesta膰 o Tobie my艣le膰... naprawd臋 Ci臋 kocham.....nigdy nie zale偶a艂o mi tak mocno na kim艣... no i jeste艣 pierwszym ch艂opakiem, kt贸ry rozkocha艂 mnie w sobie.. wi臋c... dam Ci drug膮 szans臋 je艣li powiesz, 偶e jestem jedynym m臋偶czyzn膮  w twoich 偶yciu i 偶e nigdy wi臋cej mnie nie zranisz  - powiedzia艂.
Daisy wtuli艂 si臋 mocno w niego trzymaj膮c 艂apkami desperacko by go nie straci膰 i powiedzia艂
- Ja... ja nigdy przenigdy Ci臋 nie zrani臋 Maru... jeste艣 moim jedynym i absolutnie wyj膮tkowym m臋偶czyzn膮... a... a teraz.. prosz臋...poca艂uj mnie... m贸j kochany.
Maru momentalnie pchn膮艂 go na biurko i zacz膮艂 nami臋tnie ca艂owa膰 Stokrotk臋, jego j臋zyk wsuwa艂 si臋 g艂臋boko w usta ch艂opaka i zrzuci艂 z siebie marynark臋.
- Kocham Ci臋 Daisy.... wygl膮dasz prze艣licznie ...- prawnik ca艂owa艂 go nami臋tnie i zacz膮艂 przez materia艂 masowa膰 jego sutki.
Daisy j臋kn膮艂 przeci膮gle i zdj膮艂 koszul臋 ukochanemu wodz膮c d艂o艅mi po jego torsie
- Ah.... masz cudowne cia艂o... mmm...Maru... chc臋 Ci臋 popie艣ci膰 - mrukn膮艂 i pchn膮艂 go na fotel, ukl臋kn膮艂 przed nim i odpi膮艂 rozporek wyjmuj膮c jego twardego penisa. Obliza艂 si臋 i zacz膮艂 go powoli ssa膰  mrucz膮c. Prawnik j臋kn膮艂 i g艂aska艂 go po w艂oskach delikatnie
- Oh.... Stokrotko... co... masz w tej torbie?
Opiekun zachichota艂 i ssie masuj膮c jego j膮dra
- Mmmm... to niespodzianka kochany... Zrelaksuj si臋 - mrukn膮艂.
Po paru minutach bardzo intensywnego pieszczenia Maru doszed艂 obficie w jego usta , ukochany obliza艂 si臋 i po艂kn膮艂.
- Mmmm... m贸j ulubiony smako艂yk.
Nim si臋 zorientowa艂 Ranmaru pchn膮艂 go brzuchem na biurko i trzyma ,drug膮 r臋k膮
wyj膮艂 z torby czerwony, du偶y wibrator i kajdanki z czerwonym puszkiem, zachichota艂 i sku艂 r臋ce Daisy'iego
- Hyhy... jakie pi臋kne... a teraz Ci臋 ukaram.. bo by艂e艣 bardzo niegrzecznym ch艂opcem - wzi膮艂 sw贸j sk贸rzany pas i strzeli艂 w seksowny ty艂eczek ch艂opaka.
Zawy艂 g艂o艣no z podniecenia
- Aaaaaaah!.. T... tak... by艂em bardzo niegrzeczny...
Maru w艂膮czy艂 wibrator i zacz膮艂 nim dr膮偶y膰 dziurk臋 ch艂opaka r贸wnocze艣nie ocieraj膮c si臋 swoim penisem
- mmmm... b臋d臋 Ci臋 tak dr臋czy膰...hyhy..
Opiekun wi艂 si臋 i j臋cza艂 b艂agalnie
- Ahh... n... nahh... Maru... prosz臋... w艂贸偶 go....
- Wibrator? - zapyta艂 m臋偶czyzna z u艣mieszkiem.
Ch艂opak zawy艂 g艂o艣niej i wypina si臋
-  Ahhhh... n.. nie... w艂贸偶... swojego wspania艂ego kutasa w moj膮 ciasn膮 dziurk臋 i r偶nij mnie jak przysta艂o na mojego cudownego m臋偶czyzn臋... ahh!
Niezwykle podniecony Maru wcisn膮艂 siebie i wibrator, kt贸ry szybko wibrowa艂, by艂o to nieziemskie uczucie  i zaraz zacz膮艂 si臋 porusza膰.
- Ohhhh.... Daisy.... jeste艣 ...cudowny...
- Ahh!  Ahh! ...M... Maru... ty bardziej... Kocham Ci臋 tak bardzo!... Ahhh!...
Wzajemnie doprowadzali si臋 do szale艅stwa, kochali si臋 tak g艂o艣no i intensywnie, 偶e pomijaj膮c biuro kt贸re trzeszcza艂o to ca艂a grupa innych prawnik贸w zebra艂a si臋 pod jego drzwiami by pods艂uchiwa膰. Zakochani uprawiali ten dziki i nami臋tny seks par臋 godzin nim ca艂kowicie wyczerpani nie wyszli z budynku, potem pojechali do domu Maru i reszt臋 wieczoru sp臋dzili tul膮c si臋 do siebie.
Daisy podsun膮艂 si臋 do ukochanego
- Zamknij oczka kochanie - mrukn膮艂.
Maru zamkn膮艂 a gdy je po chwili otworzy艂 na jego i Daisy'iego r臋ce tkwi艂y pi臋kne bransoletki z kwiatkiem stokrotki.
- Maru to symbol naszej mi艂o艣ci - wymrucza艂 ca艂uj膮c go czule w usta.
M臋偶czyzna zakry艂 ich ko艂dr膮 i zn贸w zacz臋li zatraca si臋 w wsp贸lnej rozkoszy
- Kocham Ci臋 moja Stokrotko
Daisy ca艂owa艂 go g艂adz膮c po ciele szcz臋艣liwy jak nigdy dot膮d
Nie m贸g艂 w tej chwili us艂ysze膰 pi臋kniejszego epitetu ni偶 "m贸j "

#MADfujoshi

3 komentarze:

  1. Jak ja ich uwielbiam! Takie to s艂odkie i seksowne i w og贸le po prostu cudo! Ja chc臋, nie ja rz膮dam wi臋cej!

    OdpowiedzUsu艅
  2. Hyhyhy czekaj spokojnie 馃憣馃憣

    OdpowiedzUsu艅