pi膮tek, 12 maja 2017

馃尭 The Flower of winter's rozdzia艂 17馃尭

Zapraszam na 17 rozdział  ^*^

Następnego dnia Daisy i Maru odebrali Usamisia od kolegi , niestety Daisy musiał wrócić do domu bo jutro był poniedziałek i należało w końcu wrócić do pracy.
Oczywiście zakochanym było trudno się rozstać ze sobą ale wiedzieli że jutro znów się zobaczą, pocałowali się długo i Daisy pojechał do domu.
Maru pomógł synkowi się rozpakować i słuchał jak maluch siedząc tacie na kolanach opowiada z zapałem o wizycie u kolegi.
- Tatuś tatuś.... Tami ma takie fajne autka....one same jezdzą wies? Ja.. tes bym takie ciał - styka paluszek o paluszek patrząc na tatę.
Tata roześmiał się i czule przytulił synka
- Króliczku.. kupię Ci takie jakie chcesz byś miał fajną zabawę z Tamim...
Maluch wtulał się mocno w tatę
- Jeeeej... dziękuję tatuś.. Umm.. a. a wy cio lobiliście z Daisy'm?
Maru poczuł jak robi mu się gorąco, przed oczami stanęły mu te wszystkie rzeczy, które robił wraz z ukochanym .
- Uhnmm.. oglądaliśmy..film przyrodniczy synku  .
Chłopiec tuli się słuchając
- Łaaa...fajnie... To to się ciesę, Daisy jest supel -mruknął maluszek.
Mężczyzna tulił go głaszcząc
- Tak Usamiś, Daisy jest cudowny i bardzo go kocham.
Chłopiec chciał dodać coś jeszcze ale przetarł oczka i zasnął wtulony.
Maru wstał i ziuział go, robił to do momentu póki nie zadzwonił jego telefon. Mężczyzna tulił synka i odebrał .
- Halo?
Dzwonił jego znajomy z pracy, Alex.
- No cześć Ranmaru , słuchaj byłem dziś u szefa i w następny piątek jest bal prawniczy - powiedział kolega.
Maru był mocno zdziwiony i odparł
- Już? O rany ale ten czas leci, będę musiał Usamisia zostawić u kolegi hehe
- Hehe no tak, Ranmaru musisz totalnie wyhaczyć jakąś ładną sikoreczkę - powiedział Alex.
Maru roześmiał się i mruknął
- Alex Alex... nie mam zamiaru nikogo "wyhaczać"..przyjdę z moją Stokrotką.
Alex był w szoku, gdy to usłyszał i zarzucił gradem pytań go.
- Cooo?  W końcu znalazłeś sobie babkę?  O kurna.. a ładna?  Blondynka?  Ma duże cyce?
Maru znów się roześmiał i dodał zdawkowo
- Poznasz moją Stokrotkę w Piątek na balu, widzimy się w pracy ,cześć Alex! - rozłączył się.
*....Rany... Alex to straszny zboczuch...nie dziwię się że ma 32 lata i nadal jest singlem... ale.. ciekawi mnie bardziej czy Daisy będzie chciał ze mną pójść na ten bal? Mam.. mam nadzieję że tak...jutro jak przyjdę odebrać Usamisia to go zapytam.. * - pomyślał Maru i poszedł do pokoju synka. Tam wsunął się z nim do łóżka i przytulił czule. Uwielbiał patrzeć jak jego malutki króliczek spał sobie słodko, przeczesywał mu delikatnie włoski i miział po pleckach co chwila.
Chłopiec pomrukiwał i wtulał się w tors taty co parę minut uśmiechając się błogo. W tej chwili śniło mu się , że jego tatuś klęka przed Daisy'm i pokazuję mu błyszczący pierścionek.

#MADfujoshi

3 komentarze: