niedziela, 23 kwietnia 2017

馃尭 The Flower of winter's rodzia艂 4馃尭

Daisy wci膮偶 powiela艂 w g艂owie s艂owa m臋偶czyzny
" Wygl膮dasz dzi艣 tak pi臋knie i seksownie, zabieram Ci臋 do najlepszej restauracji w mie艣cie Daisy ".
Ch艂opak by艂 podekscytowany nie tylko towarzystwem przystojnego prawnika ale te偶 faktem, 偶e nikt nigdy nie zaprosi艂 go na randk臋. Tak, opiekun uzna艂 dzisiejsz膮 kolacj臋 za randk臋 i czu艂 si臋 bardzo wyj膮tkowo. Jego klienci byli zainteresowani nim tylko do czasu, gdy posuwali striptizera , po ich wytrysku ch艂opak stawa艂 przestawa艂 by膰 dla nich interesuj膮cy i po prostu wychodzi艂i, ale Ranmaru r贸偶ni艂 si臋 od nich. Nie do艣膰, 偶e by艂 przystojny to nawet w 艂贸偶ku zachowywa艂 si臋 szarmancko i nie traktowa艂 Daisy'iego jak dziwki, tylko jak swojego kochanka , nie dba艂 tylko o swoj膮 przyjemno艣膰 ale tak偶e i o jego, pragn膮艂 by oboje zatracali si臋 w tej rozkoszy. Daisy odczuwa艂 w艂a艣nie takie zachowanie m臋偶czyzny i rumieni艂 si臋, gdy jego serce gwa艂townie przyspiesza艂o, ponadto czu艂 si臋 przy nim bezpieczny i pi臋kny. Striptizer pogr膮偶a艂 si臋 w swoich my艣lach do czasu a偶 nie podjechali pod najlepsz膮 restauracj臋 w mie艣cie , m臋偶czyzna za艂o偶y艂 mu sw贸j drogi, czarny p艂aszcz i chwyci艂 za r臋k臋 wchodz膮c do lokalu. Przywita艂 ich elegancki kelner i zaprowadzi艂 do stolika, zapali艂 nowe 艣wiece i czeka艂 ze swoim notesem a偶 para z艂o偶y zam贸wienie.
- Co sobie 偶yczysz Stokrotki? - spyta艂 Ranmaru.
Daisy zn贸w si臋 zarumieni艂 s艂ysz膮c s艂odk膮 ksywk臋, kt贸r膮 nada艂 mu on i odpowiedzia艂
- Po....prosz臋 wino... oraz frytki i stek..
Prawnik u艣miechn膮艂 si臋 i powiedzia艂 do kelnera
- A ja poprosz臋 szampana oraz talerz owoc贸w morza.
Kelner zapisa艂 i poszed艂.
- Ja... ja bardzo dzi臋kuj臋... nigdy nie by艂em w takim eleganckim miejscu Maru..
- Spokojnie Stokrotko, zachowuj si臋 jak zwykle, nie mog臋 si臋 na Ciebie napatrze膰, tak pi臋knie wygl膮dasz - odpar艂 m臋偶czyzna wpatruj膮c si臋 w niego.
Daisy poczu艂 jak jego policzki p艂on膮
- D... dzi臋kuj臋...ale... dlaczego mnie tu zaprosi艂e艣?  Przecie偶... tylko si臋 dymali艣my.
Prawnik roze艣mia艂 si臋 i odpar艂
- Hehe to chyba oczywiste s艂odziaku,  chc臋 Ci臋 pozna膰... ch艂opak, kt贸ry jest tak fenomenalny w 艂贸偶ku musi by膰 interesuj膮ca osob膮 nieprawda偶?
Daisy wpatrywa艂 si臋 zafascynowany w niego
- Ty.... ty te偶 jeste艣 boski... przyznam, 偶e z 偶adnym m臋偶czyzn膮 nie by艂o mi jeszcze tak dobrze .
Ranmaru u艣miechn膮艂 si臋
- Czuj臋 si臋 zaszczycony Stokrotko.
Po 10 minutach, gdy rozmowa mi臋dzy nimi si臋 rozkr臋ca艂a kelner przyni贸s艂 dania i postawi艂, po czym odszed艂.
Daisy popatrzy艂 zachwycony ,danie wygl膮da艂o absolutnie ob艂臋dnie, frytki mia艂y z艂ocisty kolor a na widok steku 艣linka lecia艂a sama, przygl膮da艂 si臋 jedzeniu ale gdy spojrza艂 na Maru wiedzia艂 dok艂adnie co ma ochot臋 spr贸bowa膰 w tej chwili. Niby niechc膮cy zrzuci艂 widelec i szybciutko wszed艂 pod st贸艂.
- Daisy?... Co ty rob... ooh... isz? - cicho j臋kn膮艂 czuj膮c jak ch艂opak rozpina swoimi z臋bami jego rozporek pod sto艂em.
Opiekun wyswobodzi艂 p贸艂 twardego penisa m臋偶czyzny i zacz膮艂 go z lubo艣ci膮 liza膰 i ssa膰.
- Mmm... jedz sobie spokojnie i relaksuj Maru... ja si臋 zajm臋 Tob膮 jak nale偶y..
Ranmaru by艂 mocno za偶enowany sytuacj膮 , w kt贸rej si臋 znalaz艂 i ju偶 mia艂 kaza膰 mu przesta膰 ale gdy poczu艂 jak sprawny j臋zyczek Daisy'iego pie艣ci jego penisa szepn膮艂 niemal b艂agalnie trzymaj膮c go za w艂osy pod sto艂em.
- Ohh.. Daisy... b艂agam.. nie przestawaj.. oh... w艂a艣nie tak... sam czubek s艂odziaku.. oh....
Ch艂opak pos艂usznie oblizywa艂 i ssa艂 czubek penisa m臋偶czyzny doprowadzaj膮c go tym samym do niewyobra偶alnej rozkoszy .
Ranmaru poci膮gn膮艂 go za w艂osy i wyj臋cza艂 przez zaci艣ni臋te z臋by
- Ohh... Stokrotko... zaraz wytrysn臋..
Daisy ssa艂 wra偶liwe miejsca i masowa艂 zmys艂owo jego j膮dra , po chwili Maru doszed艂 obficie w jego usta ,ch艂opak po艂kn膮艂 sperm臋 i jak gdyby nigdy nic usiad艂 spowrotem na krze艣le.
- Jeste艣 cholernie seksown膮 Stokrotk膮 - wysapa艂 Maru zapinajac rozporek i zacz膮艂 je艣膰.
Daisy zachichota艂 i r贸wnie偶 wzi膮艂 si臋 za jedzenie.
Para sp臋dzi艂a bardzo mi艂y wiecz贸r ,rozmawiali na przer贸偶ne tematy i z ka偶d膮 chwil膮 oboje czuli, 偶e rozumiej膮 si臋 jak z nikim innym. Oko艂o pierwszej w nocy zam贸wili taks贸wk臋 , oboje byli pijani i rozchichotani. Ca艂膮 drog臋 do domu Ranmaru sp臋dzili ca艂uj膮c si臋 w taks贸wce i zagaduj膮c kierowc臋.
Po 20 minutach wysiedli przed will膮 m臋偶czyzny,  Daisy trzyma艂 si臋 jego p艂aszcza by nie zaliczy膰 gleby, Ranmaru wzi膮艂 go na r臋ce i lekko si臋 ko艂ysz膮c weszli do domu. M臋偶czyzna zani贸s艂 go do 艂贸偶ka i po艂o偶y艂 wraz z nim, sp臋dzili jakie艣 p贸艂 godziny na ca艂owaniu si臋 a potem le偶eli do trzeciej rozmawiaj膮c o wszystkim niczym kochankowie znaj膮cy si臋 od lat. 呕adne z nich tak naprawd臋 nie chcia艂o by 艣wit nadszed艂 i zburzy艂 ich sielank臋.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz